Podstawy wędzenia
Samodzielne wędzenie jest w Polsce coraz bardziej popularne. Wszelkiego rodzaju wędzarnie rosną jak grzyby po deszczu na działkach i w przydomowych ogródkach. Każdy kto spróbował domowych wyrobów wie, że jest to gra warta świeczki. Niezapomniany smak i aromat zachęcają do samodzielnego wędzenia, które jest prostsze niż może się nam wydawać. Najważniejsze jest stworzenie odpowiedniej konstrukcji z miejscem na palenisko oraz miejscem do wieszania wędzonek. Następnie powinniśmy dobrać odpowiedni rodzaj drzewa w zależności od tego, czy chcemy wędzić ryby, drób, wieprzowinę lub wołowinę. Drewno powinno suszyć się przez minimum trzy miesiące, zanim zostanie użyte do wędzenia.
Tradycyjne wędzenie w nowej odsłonie
Żyjemy w czasach, kiedy to coraz rzadziej pamięta o tym, że posiłki powinno się wręcz celebrować. Każdy moment spożywania dobrych wędlin może być przepełniony smakiem i zadowoleniem, pod warunkiem, że na naszych stołach gości mięso prawdziwe, uwędzone, pyszne. Nie decydujmy się nigdy więcej na mechanicznie produkowaną żywność, w której brak aromatu i właściwości odżywczych, a wybierając mięso zawsze stawiajmy na to sprawdzone, które pochodzi z tradycyjnych wędzarni, w których kultywuje się starą tradycję wędzenia i przyrządzania mięs. Ceńmy to, co dobre i nie dajmy się przekonywać do podróbek. W końcu mięso powinno nam smakować, powinno mieć swój zapach i powinno sycić, aby móc w pełni zadowolić nasze podniebienia.
Kwestie jedzeniowe
O jedzeniu pisze się przyjemnie, nie powiem. Pewnie dlatego, że budzi jak najbardziej pozytywne skojarzenia. Człowiek od razu robi się szczęśliwszy, jeśli zamiast klepać kolejny tekst w tematyce okołobiznesowej, może wreszcie dać upust - nomen omen - kulinarnej rozpuście. Nie wszyscy jednak patrzą w ten sposób na jedzenie. Niektórzy wrzucają do swej paszczy co popadnie, by zaspokoić głód. Nie tędy droga jednak - ani to nie jest zdrowe, no i trochę nie wypada. Nie twierdzę, że od razu trzeba jakieś drogie specjały w siebie pakować, a gdzie tam. Najpyszniejsze jedzenie, to najprostsze jedzenie - takie, które uruchamia sieć pozytywnych wspomnień. Dlatego lubimy pierogi, kopytka, dżemy i inne skarby. W prostocie siła :)